wtorek, 2 kwietnia 2013

Caroline Lawrence, Sprawa trzech desperado (Tajemnice Dzikiego Zachodu) Tom I


Autor: Caroline Lawrence
Tytuł: Sprawa trzech desperado
Seria: Tajemnice Dzikiego Zachodu
Tom: I
Wydawnictwo: Egmont Polska
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 304
Wiek adresatów: 9 - 13 lat

    "Sprawa trzech desperado" to alternatywa dla młodych czytelników. To chyba jedyna, współczesna książka, która przedstawia inną rzeczywistość niż ta kreowana w mediach i reklamie. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać.

   Akcja książki toczy się w II połowie XIX wieku w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, na terenach określanych jako „Dziki Zachód”. Dlatego znajdujemy tu wiele elementów charakterystycznych dla tych miejsc i czasów, a przedstawianych chociażby w westernach : podróże dyliżansem, zabicie i oskalpowanie osadników, colty i strzelaniny, prerie i poszukiwaczy srebra. Sama jednak fabuła związana jest z niezwykle dramatycznymi, ale bardzo ciekawymi przeżyciami 12 – letniego P.K. Pinkertona, półkrwi Indianina. Otóż stał się on posiadaczem intrygującego listu, który mógł jego posiadacza uczynić milionerem. Niestety list ten stał się też powodem śmierci przybranych rodziców Pinky’ego i jego pełnej przygód ucieczki przed trzema bandytami, chcącymi odebrać mu ten list. Ci trzej bandyci, czyli trzej „desperado” to prawdziwie groźni przestępcy, którzy nie cofną się przed niczym, by osiągnąć zamierzony cel i takim to typom musiał przeciwstawić się mały chłopiec. No, ale wykazał tyle sprytu i pomysłowości, że nie tylko przeżył, ale stał się na tyle majętny, że mógł spełnić swoje wielkie marzenie – założyć Agencję Detektywistyczną. Poznał wielu ludzi, złych i podstępnych, dobrych i pomocnych, a wstęp do książki i glosariusz sugerują, że niektórzy z tych książkowych bohaterów to postaci autentyczne np. redaktor pisma „Daily Territoriar Enterprise” Sam Clemens (znany jako Mark Twain), czy też Allan Pinkerton, twórca znanej w ówczesnym czasie Agencji Detektywistycznej w Chicago.
         Książka jest bardzo ciekawie napisana, od początku wciąga czytelnika, trzyma w napięciu. Poleciłabym ją młodym czytelnikom w wieku 9 – 13 lat, którzy lubią książki pełne niebezpiecznych przygód, nagłych zwrotów akcji, od której trudno się oderwać. Może nawet seria ta zachęciłaby młodych ludzi, by zainteresowali się tamtymi czasami i obejrzeli w telewizji kilka klasycznych westernów, dziś już coraz mniej popularnych, a przecież stanowiących kawał historii światowego kina.

 Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie



wtorek, 26 marca 2013

Ewa Nowak. Michał Jakiśtam


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Michał Jakiśtam
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: EGMONT

Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 291
Wiek adresatów: od 14 lat


         Już gdy przeczytałam na pierwszej stronie dedykację ojca dla córki: „Czas pokaże, czy będziesz córką moich marzeń. Nie zawiedź mnie”, wiedziałam, że ten facet będzie źródłem problemów. Nadmiernie wymagający, apodyktyczny, wiecznie niezadowolony ojciec i mąż, który tak podporządkował sobie żonę i córkę, że stały się zastraszonymi kukiełkami bez własnego zdania, bez inicjatywy, zahukanymi i zacofanymi. I w takiej to rodzinie żyje bohaterka tej książki – Edyta. Poznajemy ją w chwili przygotowywania się do opuszczenia domu w Łomży, gdy obwiniana za pewne zdarzenie przez ojca, obawiającego się potępienia przez opinię publiczną, zostaję wysłana na „emigrację”, a konkretnie do rodziny w Warszawie. A jakaż to ciekawa rodzina! Kochająca się, fantastyczna szóstka – rodzice i czwórka dzieci (dwójka dorosłych), gdzie każdy może wypowiedzieć swoje zdanie, gdzie każdy jest uważnie wysłuchany i rozumiany. W tej rodzinie kontrola dzieci oparta jest na zaufaniu i zdrowym rozsądku, a pęd do książek i wiedzy rozwijany, a nie tłumiony. Jakże egzotyczny stał się ten świat dla Edyty, jak trudne było dla niej odnalezienie się w tym miejscu, gdzie prawie wszystko różniło się od żelaznych zasad wpajanych jej przez ojca.
            Kolejnym traumatycznym przeżyciem stało się dla nastolatki zetknięcie z nową szkołą. Właściwie stała się częścią dramatycznych wydarzeń, które już wcześniej objawiły się w jej obecnej klasie. Zastraszanie, szantażowanie, wręcz terroryzowanie uczniów przez jedną dziewczynę, Olgę, to codzienność w życiu szkolnym gimnazjalistów. Wręcz zastanawiamy się, czy taka sytuacja jest możliwa? Czy nie ma w tym przesady? Niestety, taka może być i chyba dosyć często jest rzeczywistość szkolna. Przerażająca ale realna, opisywana w książkach, ale i pokazywana w reportażach telewizyjnych, wywołująca sprzeciw i przerażenie, jakże trudna do wyeliminowania. Jakby tego wszystkiego było mało, pojawiają się problemy sercowe. Edyta poznaje nowych chłopaków, ale żadnego nie potrafi wybrać, jest pełna rozterek i wątpliwości. No, ale czy może być inaczej, skoro znalazła swój ideał, któremu inni nie dorastają do pięt? Jej ideał, Michał, jest jednak postacią nierzeczywistą, bohaterem ulubionej książki nie tylko Edyty, ale całej rzeszy nastolatek. Do niego dziewczyna porównuje innych chłopców, jemu przypisuje najlepsze cechy, takiego kogoś poszukuje. Michał Jakiśtam staje się symbolem dziewczęcych marzeń o miłości, osobą wyśnioną. Tylko czy taki ideał istnieje ? W końcu – na szczęście – Edyta zaczyna rozumieć, że zupełnie inny chłopak może stać się tym jedynym, bliskim i oddanym. Znajduje swojego „Michała”.
            Jakby dla zrównoważenia tych trudnych, nieraz przygnębiających wątków, które na szczęście dobrze się kończą, autorka wplata fantastyczne scenki humorystyczne. Wierzcie mi, ale często głośno się śmiałam, a przy opisie wizyty kociego behawiorysty wręcz łzy śmiechu popłynęły mi z oczu. Zresztą motyw zwierząt i stosunku ludzi do nich, są tu ważnym elementem zarówno tematycznym, jak i edukacyjnym. Przeznaczona dla szerokiej grupy czytelników (na pewno także dorosłych!) książka o poszukiwaniu i poznawaniu, o kształtowaniu w sobie odwagi i umiejętności przeciwstawienia się złu, przyjaźni i miłości.
Jest to bardzo dobra książka, którą nie tylko się czyta, ją się przeżywa.

 Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie

Ewa Nowak, Ogon Kici


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Ogon Kici
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: EGMONT

Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 341
Wiek adresatów: od 15 lat



         W kolejnej książce pani Ewy Nowak „Ogon Kici” spotykamy postaci z „Drugiego”, aczkolwiek akcja tych książek nie jest specjalnie powiązana i można je czytać niezależnie od siebie i w dowolnej kolejności. Po prostu postać, która w jednej książce jest epizodyczna, w drugiej jest główna i pokazane są jej losy. Bohaterką „Ogona Kici” jest Ania o przezwisku Kicia, która w „Drugim” wraz z Nataszą była pomysłodawczynią intrygi, dzięki której Hadrian (bohater „Drugiego”) zwrócił swe oczy, a także uczucia, właśnie ku Nataszy. No, a co z tym ogonem Kici / Ani ?
              Poznajemy Anię jako wesołą, tryskającą humorem dziewczynę, pełną pasji i pomysłów harcerkę organizującą obozy harcerskie. Zasadą dziewczyny było to, aby zatrudniając kadrę na wyjazdy, nie brać ludzi z „ogonami” – czyli dziewczyny z chłopakiem, rodzica z dzieckiem, najlepszych przyjaciółek itp. Te bowiem osoby – zdaniem Kici – zajmują czas, myśli i uczucia kadry obozowej, zmniejszając zaangażowanie i efekty pracy z obozowiczami. A ponieważ los bywa przewrotny, także Ani / Kici przytrafił się jej własny „ogon” – zauroczenie starszym od niej mężczyzną, organizatorem obozu surwiwalowego, przyjaciela ojca, posiadacza miłej żony i pięknego synka. Okazuje się, że wcześniejsze zasady Kici akurat w jej przypadku okazały się słuszne, obserwujemy bowiem jak zmienia się jej podejście do pracy, jak zaczynają ją zaprzątać zupełnie inne sprawy, no a jak na skutek tego zaczynają ją postrzegać obozowicze – lepiej w ogóle zapomnieć!
            Co ciekawe, pani Ewa Nowak opisuje to wzajemne uczucie Ani i Dawida w taki sposób, że nie wywołuje ono takiego „zniesmaczenia”, jak mogłoby to wynikać z całej sytuacji. Więcej negatywnych emocji wzbudzają słowa i sposoby, jakimi przyjaciele i znajomi Kici próbują odwieść ją od tego związku. Bo Dawid wcale nie zamierza rzucić rodziny, nie oszukuje, niczego nie obiecuje i nie wymusza. Kicia zresztą się nie narzuca, niczego nie wymaga i nie żąda. Odnosi się wrażenie, że chcieliby (przynajmniej Kicia) mieć to uczucie po prostu dla siebie, przeżywać je po swojemu, kochać dla samego kochania. Czy to da jej szczęście? Tu już czytelnik musi sam ocenić „koszty” takiej sytuacji, jak i dopisać sobie własne zakończenie, bo w książce rozwiązanie całej tej sytuacji wcale nie jest  jednoznaczne. W książce pojawiają się także inne ciekawe wątki i postaci. Kicia / Ania poznaje swojego przyrodniego brata, sama staje się obiektem niewybrednych zalotów Wojtka, a w związkach innych bohaterów książki też pełno jest wzlotów i upadków, mama dziewczyny też okazuje się niezłym oryginałem…
            Jak zwykle w książkach pani Ewy Nowak, akcja jest ciekawie prowadzona, język jest prosty ale sugestywny, widoczna jest duża delikatność i wrażliwość w opisywaniu osób, uczuć, przeżyć i zdarzeń. Pojawiają się starannie dobrane do treści fragmenty tekstów Jacka Kaczmarskiego. Uczestnicy obozu często pojawiają się w koszulkach z fioletowymi, nieraz bardzo fajnymi, ale i zmuszającymi do zadumy sentencjami. I myślę, że charakter tej książki, pełnej zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji mógłby opisać ten napis (oczywiście fioletowy) : Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie

Ewa Nowak, Drugi


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Drugi
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: EGMONT

Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 291
Wiek adresatów: od 14 lat


            W kolejnej „młodzieżówce” pani Ewa Nowak wkracza w świat chłopców, ale książka ta warta jest przeczytania także przez dziewczęta i dorosłych. Mamy tu cały przekrój wiekowy i charakterologiczny chłopięco – męski, wraz z równie zróżnicowanym przekrojem ich problemów i trosk. Jest więc przystojny Hadrian, niby zadowolony z życia, występujący w reklamach, a w rzeczywistości skryty, wrażliwy nastolatek, który cierpi od nadmiaru kobiet: zachwyconych nim nastolatek i przesadnie zainteresowanej jego życiem i „karierą” nieodpowiedzialnej matki. Drugi główny bohater to nieśmiały Arek. Nie dość, że stracił matkę, to jeszcze się jąka, a dla nastolatka może być to przyczyną braku wiary w siebie i w to, że jakaś fajna dziewczyna, taka jak Iga, mogłaby się nim zainteresować. Dziadka Zbyszka zostawiła babcia i wyszła za mąż za Szweda, brat Arka, Emil, został porzuconym na rzecz przyjaciela narzeczonym, tata Adam stracił żonę. Nawet kilkumiesięczny Alan ma swoje problemy – jak nie zapalenie ucha, to zmieniające się nianie, no i „wzbogacająca” jego rozwój angielskimi słówkami i muzyką Mozarta nietypowa mama (zresztą ta sama co Hadriana). Oczywiście pojawiają się liczne żeńskie postaci, ale w tej książce, w tym chłopięco - nieszczęśliwym świecie, właśnie dziewczyny i kobiety są przyczyną większości problemów i kłopotów. Na szczęście te problemy i kłopoty, większe i mniejsze, jakoś udaje się rozwiązać w mniej czy bardziej oczekiwany sposób, a w tej zmienności i w tych zwrotach akcji tkwi niewątpliwie urok tej książki.
            Zaintrygował mnie sposób, jaki wymyślił Hadrian, by z jednej strony ukryć swoje tajemnice zawarte w pamiętniku przed wścibską mamą, a z drugiej przekazać jej swoje oczekiwania i żale, z których być może nie zdaje sobie ona sprawy. Otóż, gdy zauważył, że mama czyta po kryjomu jego pamiętnik, zaczął w nim umieszczać treści, które chciałby jej jakoś przekazać. Natomiast oprócz tego zaczął pisać ten właściwy, „swój” pamiętnik, gdzie mógł zawrzeć swoje przemyślenia, uwagi, przeżycia, nie przeznaczone dla innych oczu – w końcu swoje strony na komputerze można zablokować hasłem. Ten sposób stał się w tym przypadku strzałem w dziesiątkę.
            Jest to ciekawa, dobrze napisana książka, gdzie młodzieńcze problemy i troski przedstawione są z dużą delikatnością i taktem. Warta jest polecenia młodzieży obu płci w wieku gimnazjalnym, ale nawet dla nieco młodszych czytelników na pewno okaże się interesująca i wciągająca, a dorosłych być może skłoni do refleksji ?

 Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie

sobota, 23 marca 2013

Claire Freedman, Gaby Hansen, Hop, siup, Stokrotko!


Autorzy: Claire Freedman, 
Ilustrator: Gaby Hansen
Tytuł: Hop, siup, Stokrotko!
Wydawnictwo: Amber
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2005
Ilość stron: 25
Dla dzieci od 3 lat

    Stokrotka to mała króliczka, która pod okiem swojej mamy pragnie nauczyć się skakać. Nie jest to jednak wcale takie łatwe. Często się potyka, ślizga i traci równowagę. Króliczka szybko się zniechęca. Wydaje jej się, że nigdy nie nauczy się skakać. W czasie pobytu nad stawem Pani Królikowa pokazuje córeczce myszkę, która uczy się wspinać; borsuczka, który uczy się kopać; kaczątko, które uczy się pływać. Mama cierpliwie tłumaczy Stokrotce, że każdy na początku ma trudności, gdy uczy się czegoś nowego, ale nie należy się poddawać. I tak po wielu nieudanych próbach (w tym przypadkowej kąpieli w stawie) Stokrotce udaje się wykonać prawidłowy skok.
    Ta niewielka książeczka przeznaczona dla najmłodszych dzieci świetnie sprawdzi się w sytuacji gdy nasza mała pociecha poddaje się i nie chce podjąć się nauki jakiejś nowej czynności. Królicze skoki są tu tylko symbolem, ważne jest przesłanie - każdemu mogą zdarzyć się chwile zwątpienia, ważne jest by się nie poddawać i próbować aż do skutku. Wspaniałe, delikatne ilustracje sprawią, że dzieci pokochają bohaterów książeczki i będą im kibicować. W szczególności z króliczkiem, z którym przez jego "niezgrabność" mogą się identyfikować.

Książeczkę przeczytałam dzięki uprzejmości...
moich kochanych siostrzeńców :)
Madzi, Beniamina i Michałka


Zobacz także:

piątek, 22 marca 2013

Lara Bergen, Zośka Bohaterka


Autor: Lara Bergen
Ilustrator: Laura Tallardy
Tytuł: Zośka Bohaterka
Wydawnictwo: Hachette
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 128

Książkę można kupić tu.



     To druga część przygód Zośki. Tym razem dziewczynka po tym jak uratowała sześcioletnią Elę przed wtargnięciem na jezdnię (po której chwilę później przejechał samochód) i nadała sobie nowe imię - Zośka Bohaterka, za wszelką cenę chciała je utrzymać. Żeby imię miało cięgle tę samą wartość Zośka musiała nieustannie udowadniać swoje bohaterstwo. Ponad to w oczach Wery wcale nie była bohaterką. Nie było to wcale takie łatwe, gdyż niecodziennie przytrafiają się odpowiednie okazje.... Zośka postanowiła sama stworzyć taką sposobność :) Podobnie jak w pierwszej części Zośka pomysłów mało nie miała. Lecz ich realizacja ... hmmm nie zawsze przebiegała po jej myśli. Bardzo trudno być bohaterem przez cały czas. Podczas wykonywania ostatniego planu (cel: uratować panią Muchę) nic nie poszło tak jak powinno, a w efekcie końcowym Zośka musiała przyznać się przed panią Muchą i całą klasą do swojego przewinienia. Jakież było zdziwienie dziewczynki gdy pani ją pochwaliła... za prawdomówność! Zośce kamień spadł z serca. Już nie musi być bohaterką. Mówienie cały czas prawdy to jest dopiero coś.
     Książka jest równie zabawna co poprzednia część, a pomysły małej bohaterki niewiarygodne. Odczuwam jednak pewien niedosyt, gdyż podobnie jak w "Zośce Wspaniałej" bohaterka ciągle szukała sposobów na udowodnienie zasadności swojego nowego imienia. Liczyłam na pewne rozwinięcie postaci i rozszerzenia zakresu tematyki z nią związanej. Owszem działania Zośki zmierzające do zwrócenia na siebie uwagi były śmiałe, odważne i zabawne. Dziewczynce tak bardzo zależało na pozostaniu bohaterką, że szukając sposobów na osiągnięcie celu nie brała pod uwagę niebezpieczeństwa i konsekwencji swoich czynów dla siebie i innych. Mimo to Zośki nie da się nie lubić. Jest urocza i rozbrajająca w tej swojej niezgrabności i naiwności :)
      Ciekawe czy w kolejnych częściach autorka mnie zaskoczy?!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Kasi
i Wydawnictwa Hachette


piątek, 15 marca 2013

Lara Bergen, Zośka Wspaniała


Autor: Lara Bergen
Ilustrator: Laura Tallardy
Tytuł: Zośka Wspaniała
Wydawnictwo: Hachette
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 128

Książkę można kupić TU.

      Zośka to trzecioklasistka. Uważa się za nudną, przeciętną, niczym nie wyróżniającą się dziewczynkę. Nie ma nawet własnego przydomka, bo jest tak bardzo zwyczajna. Bardzo chce to zmienić. Pragnie być zauważaną, lubianą i podziwianą. Dlatego też postanawia sama sobie wymyślić przydomek i nazywa się Zośką Wspaniałą. Jednak na taki przydomek trzeba sobie zasłużyć i być wspaniałą we wszystkim co się robi. Nie było to jednak takie łatwe, bo Zośka nie jest dobrą śpiewaczką, nie potrafi grać na instrumentach, rysować zwierząt itd. Im bardziej starała się dowieść wszystkim jaka jest wspaniała tym słabiej jej to wychodziło. Dodatkowo w osiągnięciu zaplanowanego sukcesu nie pomaga jej Tobi - superdenerwujący kolega (który dawniej był jej przyjacielem), klasowa gwiazda Wera i jej wierna przyjaciółka Lilka. Na szczęście wspiera ją Kasia - jej najlepsza przyjaciółka, która stoi za nią murem w każdej sytuacji, nawet gdy nie do końca zgadza się z pomysłami Zośki.
      Czy Zośce się uda utrzymać swój przydomek? Czy udowodni wszystkim, że naprawdę jest wspaniała?

      Lektura tej książeczki wywołała uśmiech na mojej twarzy i pozwoliła mi na powrót znaleźć się w trzeciej klasie. Och jakie mieliśmy wtedy problemy! Jeden przed drugim ścigaliśmy się kto jest lepszy. We wszystkim! W "dwa ognie", "w gumę", kto pierwszy dobiegnie na stołówkę, kto pierwszy zajmie wieszak przy oknie w przebieralni przed lekcją w-fu. Z sentymentem wspominam te szkolne chwile. Człowiek był wtedy taki beztroski, działał szybciej niż myślał, a przy tym świetnie się bawił :) Nasza bohaterka jednak czuje się nikim. Wydaje jej się, że jest przeciętna i nudna, że aż niezauważalna. Jak każdy potrzebuje akceptacji, dowodów sympatii, a nawet podziwu. Skoro nie urodziła się wyjątkowa to sama próbuje to zrobić. I świetnie! Pewnie nie jedna czytelniczka czuje się tak samo jak ona. 
     Próby zwrócenia na siebie uwagi i konsekwencje prowadzących do tego zachowań pokazuje młodszym czytelniczkom, że nie mogą robić nic na siłę. Powinny zaakceptować siebie takimi, jakimi są. Każdy z nas ma w sobie coś szczególnego, wyjątkowego co prędzej czy później się ujawni. Nie powinniśmy zmieniać siebie za wszelką cenę, bo czasem może się to na nas negatywnie odbić. Na każdego czeka kiedyś ta magiczna chwila, kiedy oczy wszystkich wkoło zwrócą się na nas z wyrazem podziwu. Cierpliwości!
    Świetna lektura dla dziewcząt w wieku 8 - 11 lat (choć i chłopcy pewnie będą się przy niej wspaniale bawić). Duża czcionka nie męczy oczu i ułatwia dzieciom przyswajanie tekstu. Treść dostosowana jest do potrzeb dzieci w młodszym wieku szkolnym. Polecam!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Kasi
i Wydawnictwa Hachette


Książka przeczytana w ramach wyzwań:

środa, 6 lutego 2013

Siostry Pancerne i pies, Agnieszka Tyszka


Autor: Agnieszka Tyszka
Tytuł: Siostry Pancerne i pies
Wydawnictwo: EGMONT
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Seria: Różowe Okulary
Ilość stron: 144
Wiek adresatów: 13-16 lat (ja myślą, że 11-latka również mogłaby przeczytać tę książkę)


Zdjęcie pochodzi z tej strony.


      Książka przedstawia kilka dni z życia nieco postrzelonej rodziny Pancernych (to nazwisko). Oryginalne są już same imiona bohaterek: Róźka (Róża), Jaśka (Jaśmina), Teśka (Hortensja) i Gienia (Georginia), a to umiłowanie „kwiatowych” imion wynika z trochę przesadnej troski mamy o naszą Ziemię i wyjątkowo ekologiczne podejście do życia. Ten rodzinny babiniec uzupełniają jeszcze dwie babcie (Wiewąs i Halina Pobożna) i wielorasowy pies Paproch. Bardzo fajnie przedstawione są wszystkie postaci, począwszy od najstarszej, poważnej już Rózi, poprzez zbuntowaną, „w trudnym wieku” Jaśkę i całkiem małoletnie Teśkę i Gienię, aż po ekologiczną mamę i dwie nieco ekscentryczne babcie. Każda z tych bohaterek ma swoje problemy na miarę wieku i odpowiedzialności życiowej i zdaje się, że każda samotnie boryka się z tymi problemami. Gdy jednak dochodzi do kilku przykrych sytuacji – choroby Paprocha, wypadku mamy, szkolnych problemów Teśki – wszystkie siostry (i babcie) łączą siły, stają za sobą murem i wspólnie próbują rozwikłać trudności.
            Książka ciekawie napisana, jakby w formie pamiętnika Rózi i Jaśki, z małymi wstawkami dziecięcej perspektywy Teśki i Gieni. Aż prosi się zapytać o ciąg dalszy, bo na pewno każdy będzie ciekawy, czy Paproch wyzdrowieje, czy Rózia będzie spotykała się z Jeremim, no i czy będą dziewczyny miały braciszka czy kolejną siostrę – bo okazało się, że mama spodziewa się piątego dziecka. Myślę, że książkę tę z ciekawością przeczytają chyba głównie dziewczyny - nastolatki. Ale zachęcam wszystkich, którym ta książka wpadnie w ręce - ja się przy niej świetnie bawiłam:) Fakt, osoba Jaśki mnie drażniła i denerwowała, na szczęście Róźka wyrównywała braki tej pierwszej. Poza tym po poznaniu problemu Jaśki spojrzałam na nią łagodniejszym wzrokiem :)

 Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

wtorek, 22 stycznia 2013

Zofia Stanecka, Tajemnica Namokniętej Gąbki


Autor: Zofia Stanecka
Ilustrator: Anna Sędziwy
Tytuł: Tajemnica Namokniętej Gąbki
Seria: Księżycowy Kamień
Wydawnictwo: EGMONT
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Ilość stron: 136
Wiek adresatów: 8 - 12 lat

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

       Muszę przyznać, że współczesna literatura dla dzieci i młodzieży nie jest mi specjalnie znana. Kojarzę kilka tytułów, ale raczej z opowieści uczniów, niż namacalnego dowodu. Od września pracuję w szkolnej bibliotece i przez pierwsze pół roku skupiłam się na pracy czysto technicznej żeby się wdrożyć w pracę bibliotekarza. Teraz zamierzam przyjrzeć się bliżej literaturze dziecięcej i młodzieżowej, by wiedzieć co polecać uczniom, w jakie pozycje wzbogacać księgozbiór i... żeby wiedzieć o czym mówią dzieci :)
      Niedawno miałam przyjemność poznać jedną z pozycji dla młodszych czytelników szkoły podstawowej. "Tajemnica Namokniętej Gąbki" to opowieść, która przytrafiła się dwóm kolegom - Bratkowi i Ziutkowi. Kto chowa buty, moczy kredę i gąbkę do tablicy pozostawiając kałuże zielonkawej, pachnącej szlamem wody? - na te pytania pragną znaleźć odpowiedź, więc postanawiają zabawić się w detektywów i rozwikłać zagadkę dziwnych zdarzeń w szkole. Najpierw Ziutek, a następnego dnia Bratek (z młodszą siostrą Klarą) narażając się na gniew mam i szlaban w postaci aresztu domowego, zakradają się do szkoły i znajdują tam sprawcę wszystkich wspomnianych dziwnych zdarzeń. Okazuje się, że jest to …. Oczywiście nie mogę tego zdradzić. Jest to w każdym razie nietypowa postać, która chciała się wyrwać ze swojego świata z powodu między innymi zafascynowania piłką nożną. Czwórka bohaterów (bo do konspiracji dołącza jeszcze Gośka, starsza siostra Ziutka) stara się pomóc tej dziwnej istocie zamieszkać w ich „ludzkim” świecie i zrealizować marzenia gościa. Czy jednak jest możliwe przystosowanie się tak odmiennej postaci do nam znanego świata – z rodzicami, szkołą, fajnymi, ale także złośliwymi kolegami? Wynikają z tego wszystkiego różne zdarzenia – jedne śmieszne, inne trochę smutne, a jeszcze inne dramatyczne.
      Pogodna, nieco wzruszająca książka, napisana zrozumiałym, nieprzeładowanym stylem, która na pewno zaciekawi i wciągnie 8 – 12 letniego czytelnika, zarówno dziewczynę jak i chłopca. Lektura zaczyna się wielką tajemnicą, jednak jest to książka głównie o przyjaźni oraz relacjach rodzinnych. Nie zawsze to co na pierwszy rzut oka wydaje nam się najlepszym sposobem na życie jest tym właściwym wyborem. Mam nadzieję, że czytelnicy książki dostrzegą zawarte w niej przestrogi. Polecam z czystym sumieniem.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie

wtorek, 1 stycznia 2013

Drzazga, Ewa Nowak


Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Drzazga
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: EGMONT
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Ilość stron: 306
Wiek adresatów: 13-16 lat

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

       Seria "Miętowa" to dla mnie zupełna nowość, nie wiedziałam więc, czego mam się spodziewać. Również postać autorki była mi do tej pory nieznana. Nasze pierwsze spotkanie było bardzo udane. Chętnie przeczytam inne książki z serii "Miętowej" i inne pozycje autorki.

     W książce Ewy Nowak „Drzazga” przedstawiona jest sytuacja, jaka ma miejsce w milionach rodzin (takich, gdzie jest kilkoro dzieci), a mianowicie dramatyczny konflikt między rodzeństwem. A dramatyczny dlatego, że osoby, które jakby „z założenia” powinny być sobie bliskie i wzajemnie się wspierać, tu prowadzą wojnę pełną zawiści, gniewu, złych słów i intryg. I – jak to często bywa w życiu – jedno dziecko jest jakby „lepsze”, drugie „gorsze”, czy też jedno łatwiejsze a drugie trudniejsze do lubienia i akceptowania.
       Która z sióstr – bohaterek książki – jest zatem tytułową drzazgą ?  Wydawałoby się, że Jagna – opryskliwa intrygantka, niemiła, będąca dla rodziny powodem wstydu i przyprawiająca matkę o ból głowy. Ale dla tejże nastolatki tą „De” czyli drzazgą jest jej siostra, Marta, ta ułożona, miła, dobrze ucząca się duma mamy, wciąż stawiana siostrze za wzór. Jak dwoje dzieci tych samych rodziców może się tak różnić ? Jakże często i na co dzień pojawia się to pytanie. A jednak mogą.
         Tak właśnie toczy się życie tej książkowej rodziny przez kilkanaście lat i tak początkowo postrzegamy relacje obu sióstr ze sobą, ale także z rodzicami (rozwiedzionymi), z macochą, z rówieśnikami, z przyjaciółmi. No i wtedy pojawia się „drugie dno”. Przemyślenia Marty, z której perspektywy poznajemy całą historię, rzucają inne światło na przyczyny istnienia tej „złej” w rodzinie, a rozmowy z nauczycielami, chłopakami, znajomymi i koleżankami – zmieniają całkowicie jej (i nasze) postrzeganie zachowań Jagny. Jakże wiele spraw zaczyna nagle wyglądać zupełnie inaczej niż z pozoru wyglądały ! No i gdy tak zmienia się nastawienie Marty do siostry, gdy obserwuje stosunek do niej otoczenia i gdy zaczyna rozumieć Jagnę – piętnastolatka podejmuje próby zmiany zarówno swojego i mamy stosunku do siostry, ale też zmiany zachowania „złej”. Czy jej się to uda ? Jeżeli nie – to dlaczego ? Jeżeli tak – to w jaki sposób ?
          Książka jest dobrze napisana. Ciekawie, konsekwentnie prowadzona akcja, prosty, nieprzeładowany styl. Fajna książka poruszająca oprócz głównego tematu wiele istotnych dla młodych czytelników wątków. Dwa oboczne nieco wątki są – jak dla mnie – doskonałe. Sporządzony przez Martę swoisty spis plusów i minusów sytuacji jej i Jagny, pozwolił mi zupełnie inaczej spojrzeć na tych „dobrych” i „złych” w moim otoczeniu. Czy życie tych rzeczywiście jest tak przyjemne i usłane różami, a życie tych drugich dołujące i pełne odrzucenia ? No i jeszcze spojrzenie Marty na relacje dziewczyna-chłopak. Jak to zależnie od naszego nastawienia wobec aktualnej sympatii różnie postrzegany jest kształt … uszu. Taki króciutki motyw, a jakże wymowny. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie